Prace nad Pakietem trwają
Zgodnie z ostatnimi propozycjami KE kierowca w ruchu międzynarodowym będzie podlegał pod przepisy o delegowaniu już po trzech dniach w miesiącu od przekroczenia granicy. Pakiet Mobilności na pewno będzie dotyczył przewozów dokonywanych w ruchu dwustronnym i w kabotażu. Propozycja Komisji Europejskiej nie objęła przewozów tranzytowych, ale pojawiają się głosy, aby delegowanie obejmowało również i ten rodzaj przewozów. Za dzień pracy unijni biurokraci przyjmują 6 godzin. Część państw domaga się, aby przepisy o delegowaniu obowiązywały już od pierwszej godziny po przekroczeniu granicy.
Kolejnym parametrem jest pobieranie regularnego wypoczynku. KE zaproponowała, aby można było odbierać go w zakumulowany sposób po trzech tygodniach, zaś kraje przeciwne zapisom proponują 4 tygodnie. Odbiór wypoczynku dłuższego niż 24 godziny w kabinie będzie zakazany. Kabotaż będzie mógł być wykonywać tylko przez 5 dni po przyjeździe do kraju, gdy obecnie jest to 7 dni i 3 operacje przewozowe. KE w zamian za skrócenie okresu kabotażu oferuje nieograniczoną liczbę przewozów.
Bruksela chce zakończyć negocjacje w tym roku, aby nowe prawo przyjął obecnie funkcjonujący Parlament Europejski, którego kadencja kończy się w połowie 2019 roku.
Protekcjonizm i koniec wspólnego rynku?
Proponowane zapisy pisane są pod dyktando 9 państwa „starej Unii” zrzeszonych w tzw. sojuszu drogowym. Wyraźnie widać, że regulacje prowadzą wprost do ograniczenia dostępu do rynku firmom z innych krajów i wprowadzają praktyki protekcjonistyczne.
Jednocześnie wszystko wskazuje na to, że członkowie wspomnianego Sojuszu zapominają o kilku faktach. W całej Europie brakuje kierowców, dlatego siłą rzeczy swobodny przepływ usług i pracowników jest konieczny do realizacji usług transportowych we Wspólnocie. Operatorzy logistyczni mający siedziby w krajach Sojuszu drogowego opierają się w rzeczywistości na podwykonawcach z innych krajów. Europejski rynek, a zwłaszcza branża logistyczna, to sieć naczyń połączonych. Pakiet mobilności uderzy więc we wszystkich, również w konsumentów, którzy zapłacą za Pakiet Mobilności w cenie towaru.
Polskie Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych alarmuje, że proponowane rozwiązania mogą mieć bardzo negatywne skutki dla branży transportowej z naszej części Europy:
https://zmpd.zmpd.pl/aktualnosc.php?akt_id=6216
Również IRU prezentuje bardzo krytyczne stanowisko i zgłasza szereg zastrzeżeń:
https://www.iru.org/where-we-work/europe/europe-overview/european-commission-mobility-package
Jak będzie wyglądał europejski rynek transportu drogowego po wejściu w życie „Pakietu Mobilności”? Na to pytanie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć. Jedno jednak jest pewne – zapłacimy za niego wszyscy.